Zakon Krzyżacki

Zakon niemiecki przy szpitalu Najświętszej Marii Panny w Jerozolimie, powołany pod koniec XII w. w okresie wypraw krzyżowych, by opiekować się pielgrzymującymi do grobu Chrystusa w Jerozolimie, żyje w polskiej świadomości historycznej i politycznej przede wszystkim za sprawą państwa jakie zbudował w sąsiedztwie Polski i częściowo na jej ziemiach. Państwo krzyżackie w Prusach wyrosło na bazie etosu rycerstwa chrześcijańskiego i tradycji wypraw krzyżowych, lecz Polakom kojarzy się głównie z przejęciem ziemi chełmińskiej i zagarnięciem Pomorza Gdańskiego, z wojennymi zmaganiami uwiecznionymi piórem Henryka Sienkiewicza oraz z hołdem złożonym na rynku krakowskim w 1525 r. przez Albrechta Hohenzollerna już jako władcę lenna świeckiego.

W mniejszym stopniu pamięta się o tym, iż stan posiadania Zakonu nie ograniczał się do ziem pomorsko-pruskich, ale dotyczył także Inflant oraz rozproszonych posiadłości w Europie zachodniej. Skupianie uwagi na zaborczej ekspansywności państwa zakonnego osłabia pamięć o silnym rozwoju gospodarczym i rozwoju kultury umysłowej na jego ziemiach. Umyka także ze świadomości fakt, iż sekularyzacji uległa w 1525 r. pruska część Zakonu, a w 1561 r. jej część inflancka, zaś sama instytucja Zakonu krzyżackiego i jej posiadłości na Zachodzie przetrwały do dzisiaj, już w zmienionej formie działania.

Zorganizowane przez instytucję zakonną samodzielne państwo stanowiło w średniowiecznej Europie zjawisko wyjątkowe. To jednak co stanowiło o jego sile oraz uzasadniało rację bytu stało się u progu XVI w. przeżytkiem i legło u podstaw rozkładu. Dał temu wyraz Marcin Luter w swoim liście do braci zakonnych w 1523 r. : Wasz zakon jest zaprawdę osobliwym zakonem, najbardziej zaś z tego powodu, iż został on założony dla prowadzenia walki z niewiernymi, i z tego względu musi posługiwać się mieczem świeckim i być świeckim, ale równocześnie winien także być zakonem duchownym, przysięgać powściągliwość cielesną, ubóstwo i posłuszeństwo i w ogóle zachowywać się jak inni mnisi. Jak to się wszystko razem rymuje, poucza nas aż nadto dobrze doświadczenie codzienne i rozsądek. Silna organizacja państwowa w końcu upadła, ale, paradoksalnie, pozwoliło to Zakonowi powrócić do jego pierwotnych obowiązków religijnych i częściowo rycerskich.

Dr Lidia Korczak (Uniwersytet Jagielloński)