Władza Kolegialna Czy Indywidualna

Władza kolegialna czy indywidualna?

 

Inicjatorzy i przywódcy polskich powstań nazywanych narodowymi w pierwszej kolejności musieli uzgodnić problem naczelnej władzy w powstaniu. Musieli udzielić odpowiedzi na pytanie: jaki model władzy może być najskuteczniejszy z punktu widzenia sztuki wojennej, szans w działaniach militarnych, możliwości mobilizacji ludzi do walki, do czynu. Podczas rozmów poprzedzających wybuch powstania 1794 r. sprawa władzy nie stała się powodem dłużej trwającej i wyczerpującej debaty. Spiskowcy zgadzali się, że tylko imię Tadeusz i nazwisko Kościuszko jest w stanie pobudzić ludzi do czynu. Kościuszko był najbardziej rozpoznawalnym generałem polskim w kraju, cenionym i szanowanym. Nawet w niektórych środowiskach chłopskich, czyli wśród poddanych, postrzegano go w sposób pozytywny. Funkcja Naczelnika Powstania 1794r. nie była zatem niespodzianką. Ale sam wódz miał świadomość ,że o jego skuteczności zadecyduje skuteczność egzekutywy przed nim odpowiedzialnej. W kolejnych powstaniach punktem wyjścia debat na temat władzy był model kościuszkowski. Ale zawsze w takich okolicznościach padało pytanie: czy można „sklonować” Kościuszkę? Czy model 1794 r. był odpowiedni wyłącznie dla wielkiej postaci? Odpowiedzi były dwojakie; jedni spiskowcy i konspiratorzy powiadali, że jest to model uniwersalny, że niezbędny jest naczelny wódz z władzą dyktatorską, inni, iż nie jest to przesądzone, że warto rozważyć możliwość kierowania walką przez organ kolegialny, przez Rząd Narodowy. Powstanie 1863 r. rozpoczyna frakcja „czerwonych” i powołuje Tymczasowy Rząd Narodowy. Ale zdają sobie sprawę, że anonimowy rząd nie znajdzie posłuchania w kraju, nie zdobędzie autorytetu. Stąd pomysł by powołać dyktatora. Wybór padł na najbardziej znanego na Zachodzie polskiego generała i polityka, związanego ze środowiskami demokratycznymi, zatem bliskiego „czerwonym”, a mianowicie Ludwika Mierosławskiego. Był co prawda znany, ale sukcesów militarnych dotychczas nie odnosił. Niechętni mu nazywali go „wodzem przegranych bitew”. Ambitny Mierosławski wybór przyjął. Zbrojnie wkroczył do Królestwa ale jak zwykle szybko dał się pokonać i Królestwo opuścił, nie chciał jednak zrezygnować ze stanowiska dyktatora. Między nim i jego zwolennikami w kraju i na emigracji a powstańcami stale iskrzyło. Intrygi i pretensje Mierosławskiego osłabiały powstańców. W marcu 1863 r. do powstania, za radą Hotelu Lambert, czyli emigracyjnego stronnictwa związanego z Czartoryskimi, przystąpili „biali”. Jest zrozumiałe, że nie chcieli uznawać ani rządu „czerwonych” ani Mierosławskiego.
12 marca 1863 r. jeden z najbardziej znanych i doświadczonych generałów, Marian Langiewicz, który wkroczył do Królestwa z południa, z Galicji, ogłosił się dyktatorem. Ale wkrótce, pod naciskiem wojsk rosyjskich musiał Królestwo opuścić. Wydawało się, że powstanie upadnie. Jednak „czerwoni” nie odpuścili i 10 maja tego roku ogłosili powstanie Rządu Narodowego. Zgodnie z tradycją był on ciałem kolegialnym i podobnie jak w 1831 r. składał się z 5 osób. Jego znakiem była pieczęć, najbardziej chroniona wartość powstańcza. RN energicznie zabrał się do pracy. Szybko wzmacniał struktury władzy aż po gminy. Stworzył powstańcze sądownictwo, pocztę, drukarnie, wydawnictwa, żandarmerię /policję/. Urzędnicy odpowiedzialni przed RN ściągali podatki. Kształtował się fenomen na skalę nieznaną w Europie: polskie państwo podziemne, które sięgało na Litwę i Ruś. Rząd Narodowy osłabiały jednak wewnętrzne konflikty o władzę między „białymi” i „czerwonymi”. Jesienią 1863 r., w sytuacji już bardzo trudnej, RN powierzył władzę dyktatorską Romualdowi Trauguttowi. Okazał się on być wyjątkowo skutecznym organizatorem i przywódcą. Szybko uzyskał poważanie, jednak oddziały powstańcze większych sukcesów nie miały. Na wiosnę 1864. walk na szerszą skalę już nie wznowiono. 5 sierpnia 1864 r. Traugutta i jego 4 współpracowników władze rosyjskie powiesiły na stokach Cytadeli w Warszawie.
Powstanie poniosło klęskę, ale instytucja RN ulegała stopniowej mitologizacji podobnie jak i tradycje państwa podziemnego. Do tej tradycji sięgał Piłsudski w 1914 r powołując w Warszawie (co prawda fikcyjny) RN, a później tworząc tajną Polską Organizację Wojskową /POW/. Twórcy Polskiego Państwa Podziemnego w czasie II wojny światowej i okupacji świadomie nawiązywali do tradycji z lat 1863-1864. Wiedzieli też o tym niemieccy i sowieccy okupanci, którzy wnikliwe studiowali organizację tajnego/podziemnego państwa z czasów powstania styczniowego i rolę RN.

Andrzej Chwalba